Wydawca treści Wydawca treści

Zwierzęta

Co zrobić kiedy natrafimy w lesie na martwe lub ranne zwierzę? Ukąsiła mnie żmija – co teraz? Potrąciłem samochodem zwierzę. Co robić? – odpowiedzi na te i inne pytania.

Natrafiłem w lesie na martwe zwierzę. Co robić?

Jeśli znajdziesz w lesie padłe zwierzę lub nawet jego część, niezależnie od tego czy jest to zwierzę domowe czy dzikie, nie przechodź obok niego obojętnie. Śmierć zwierzęcia może być skutkiem choroby zakaźnej. Truchła nie wolno dotykać ani tym bardziej zabierać.

Jeśli znajdziesz w lesie padłe zwierzę, powiadom urząd gminy, a następnie nadleśnictwo.

Koniecznie trzeba powiadomić urząd gminy, a następnie nadleśnictwo; ewentualnie policję, jeśli jest już wieczór. Usunięcie i utylizacja martwych zwierząt jest obowiązkiem gminy. Nadleśnictwo należy powiadomić dlatego, bo ubytek zwierzyny w obwodzie powinien zostać uwzględniony w planach łowieckich. Leśnicy sprawdzą także przyczynę śmierci zwierzęcia i - w razie potrzeby - zawiadomią inne służby, np. inspekcję weterynaryjną.

Natrafiłem w lesie na ranne zwierzę. Co robić?

Pomocy można szukać u leśników, choć najlepiej powiadomić o tym urząd gminy. To gmina ma bowiem zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt obowiązek opieki nad wszystkimi zwierzętami: i domowymi (bezdomnymi), i dzikimi – zapewnienia im ewentualnego schronienia czy opieki weterynaryjnej. W tym zakresie gmina może liczyć na współpracę i pomoc ze strony członków Polskiego Związku Łowieckiego, których zobowiązują do tego przepisy.

Leśnicy oczywiście chętnie doradzą, jak zachować się przy zetknięciu z rannym zwierzęciem oraz pomogą w nawiązaniu kontaktu z gminnymi urzędnikami i weterynarzami.

Natrafiłem w lesie na młode zwierzę, które wygląda na porzucone przez matkę. Co robić?

Praktycznie wszystkie zgłoszone wypadki znalezienia „porzuconego" młodego zwierzęcia to fałszywy alarm. Nie należy zbytnio zbliżać się do takich zwierząt, dotykać ich i pod żadnym pozorem zabierać ich z lasu. Pozostawianie młodych zwierząt samych, np. zajęcy, saren czy dzików, to nie brak dbałości o potomstwo ze strony rodziców, ale wręcz przeciwnie - objaw troski o ich byt. To wypracowana przez zwierzęta strategia przetrwania: młode zwierzę nie wydziela intensywnego zapachu, więc nie wyczują go drapieżniki, mało się porusza i ma maskujące ubarwienie, co zapewnia mu ochronę. Ciągła obecność dorosłych zwierząt w pobliżu zagraża młodym i ściąga uwagę drapieżników. Matka dyskretnie obserwuje młode, a zbliża się do nich tylko na czas karmienia.

fot. Paweł Fabijański

Zabierając z lasu małą sarnę na oczach jej matki wyrządzamy jej wielką krzywdę. Takie „uratowane" zwierzę w zasadzie nie ma szans na wychowanie wśród ludzi i powrót do naturalnego środowiska.

Zabierając z lasu małą sarnę na oczach jej matki wyrządzamy jej wielką krzywdę

Natrafiłem w lesie na kłusownicze wnyki. Co robić?

Wnyk to narzędzie kłusownicze w kształcie pętli z drutu lub stalowej linki. Umieszczane są na ziemi lub na wysokości głowy zwierzęcia i przyczepione do pniaka drzewa lub specjalnie wbitego palika. Zakładane są z reguły grupowo po kilka, a nawet kilkadziesiąt na przesmykach, którymi porusza się zwierzyna. Stanowią także zagrożenie dla ludzi, szczególnie zimą, gdy maskuje je śnieg. W przypadku ich znalezienia należy niezwłocznie zawiadomić leśników lub policję. Nie należy samodzielnie zdejmować, ani zabierać ze sobą wnyków, ale zapamiętać lub dobrze oznaczyć miejsce ich znalezienia (w naszym kraju nawet posiadanie wnyków jest karalne!). Można ostrożnie zaciągnąć pętlę, aby unieszkodliwić niebezpieczny wnyk do czasu przybycia odpowiednich służb.

Wnyki są groźne nie tylko dla zwierząt, lecz także dla ludzi (fot. P. Fabijański)

Natrafiłem w lesie na agresywne zwierzę. Co robić?

Gdy spotkacie w lesie agresywne zwierzę starajcie się jak najszybciej oddalić na bezpieczną odległość. Zdrowe leśne zwierzęta najczęściej same unikają spotkania z ludźmi, a w lesie musimy unikać tylko tych, które nas się nie boją. Zwierzęta są nieprzewidywalne w czasie godów i wtedy nawet rogacz sarny czy byk jelenia może być agresywny, podobnie jak przysłowiowy ranny odyniec. Podobnie może być, gdy zaskoczymy matkę z młodymi w sytuacji, gdy nie może szybko uciec. Wtedy nawet sympatyczna i płochliwa sarna broniąca swojego koźlęcia potrafi atakować człowieka ostrymi raciczkami. Spotkania z dziwnie zachowującymi się zwierzętami trzeba zgłosić leśnikom.

Gdzie można natrafić na żmije? Jak zabezpieczyć się przed nimi?

Na żmiję zygzakowatą możemy się natknąć przede wszystkim w podmokłych fragmentach lasów, pośród rumowisk skalnych, na wilgotnych łąkach, torfowiskach, obrzeżach bagien i na zrębach. Lubi miejsca dobrze naświetlone. Dlatego możemy spotkać ją np. na środku leśnej ścieżki, gdzie wygrzewając się ma nieco uśpioną czujność. Zaniepokojona naszymi krokami, zazwyczaj szybko znika w pobliskiej kryjówce:  norze, wykrocie bądź w stercie kamieni. Czasami jednak, gdy przezorność i szybkość ją zawiedzie, próbuje odstraszyć potencjalnego napastnika. Zwija swoje ciało, unosi głowę i głośno syczy. Należy wtedy zachować dystans co najmniej jednego metra, nie wykonywać gwałtownych ruchów i nie drażnić jej. Wtedy żmija nas nie zaatakuje, a my możemy spokojnie wycofać się i uniknąć ugryzienia.

Na żmiję zygzakowatą możemy się natknąć przede wszystkim w podmokłych fragmentach lasów, pośród rumowisk skalnych, na wilgotnych łąkach, torfowiskach, obrzeżach bagien i na zrębach (fot. S. Wąsik)

Tam, gdzie spodziewamy się spotkać żmiję, patrzmy uważnie pod nogi i sprawdzajmy miejsce, w którym chcemy usiąść. Bezpiecznie jest mieć wysokie, solidne buty, bo żmija w zasadzie atakuje tylko do wysokości naszej kostki. Poza tym, gdy wędrujemy w ciężkich butach, żmije usłyszą nas z daleka.

Jeśli ukąsiła Cię żmija, nie wysysaj jadu i nie nacinaj miejsca ukąszenia – to tylko może zaszkodzić!

W większości przypadków ukąszenie żmii prowokuje człowiek drażniąc ją lub próbując chwytać. Gady te są od nas dużo bardziej ostrożne i unikają jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi. Nigdy bez powodu nie atakują człowieka, a ich ewentualna agresja jest spowodowana wyłącznie strachem czy zaskoczeniem nagłą sytuacją.

Ukąsiła mnie żmija. Co robić?

Oczywiście nie jest to łatwe, ale bardzo ważne w takiej sytuacji jest zachowanie rozsądku i spokoju. Panika i strach u ukąszonego powoduje wzrost tętna i szybsze rozprzestrzenianie się jadu w organizmie. Warto unieruchomić ukąszoną kończynę, aby spowolnić rozchodzenie się trucizny. Niektórzy radzą także założenie opaski uciskowej ponad miejscem ukąszenia, jednak nie jest to konieczne (taka opaska i tak nie może całkowicie tamować dopływu krwi!). Bardzo ważne: nie wysysamy jadu i nie nacinamy miejsca ukąszenia – to tylko może zaszkodzić! Możliwie szybko należy zgłosić się do lekarza, który zapewne poda surowicę w postaci zastrzyku. Warto pamiętać, że choć ukąszenie przez żmiję bardzo rzadko kończy się śmiercią, to jednak jego skutki są nieprzyjemne.

Jak zabezpieczyć się przed kleszczami?

Strach przed kleszczami często zniechęca nas do leśnych spacerów. Ale kleszcze zagrażają nam nie tylko w lesie, równie groźne są dla nas na łące, w ogrodzie, parku lub nad wodą. Czyhają na ofiarę wszędzie tam, gdzie są trawy, paprocie. Lubią też liście leszczyn. Suche bory sosnowe są zatem nawet bezpieczniejsze od miejskiego parku.

Warto jednak zadbać o profilaktykę. Nawet co trzeci kleszcz może przenosić krętki boreliozy. Uchronimy się przed wszelkimi kleszczowymi kłopotami stosując odpowiednie ubranie, czapkę i zabezpieczając się profilaktycznym środkiem chemicznym zakupionym w aptece. Po powrocie ze spaceru w miejscu, gdzie można spodziewać się kleszczy, niezbędna jest kontrola ciała.

fot. Henrik Larsson/Shutterstock.com

Ukąsił mnie kleszcz. Co robić?

Kleszcza należy jak najszybciej usunąć z naszego ciała. Jest to zabieg prosty, bezbolesny i nie wymaga pomocy lekarskiej. Tym bardziej, że obecnie powszechnie dostępne są rozmaite przedmioty ułatwiające usunięcie kleszcza ze skóry. Są to między innymi różnego rodzaju lassa, haczyki czy przyssawki. Możemy go usunąć także zwykłymi szczypczykami. Kleszcza należy uchwycić jak najbliżej skóry, następnie wyciągać go wzdłuż osi wkłucia, lekko obracając. Gdy uda nam się wyciągnąć pajęczaka w całości, rankę należy przemyć środkiem odkażającym, a ręce umyć wodą z mydłem.

Domowe metody polegające na smarowaniu kleszcza różnymi specyfikami nie są polecane. Ułatwiają wprawdzie usunięcie pasożyta, lecz jednocześnie odcinają mu dostęp do powietrza, co zwiększa u niego wydzielanie śliny i wymiocin wstrzykiwanych do krwi człowieka. To z kolei skutkuje zwiększonym ryzykiem zakażenia poważnymi chorobami. Po usunięciu kleszcza ze skóry należy dokładnie sprawdzić, czy nie ma ich w naszym ciele więcej.

Przez 30 dni po ugryzieniu przez kleszcza należy zwracać uwagę na wystąpienie niepokojących objawów: rumienia czy podwyższonej temperatury oraz objawów podobnych do grypy

Przez 30 dni po ugryzieniu należy zwracać uwagę na wystąpienie niepokojących objawów: rumienia czy podwyższonej temperatury oraz objawów podobnych do grypy.  Gdy takie wystąpią, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza.

W moim mieście pojawiły się dzikie zwierzęta. Co robić?

Pojawianie się dzikich zwierząt w mieście zdarza się coraz częściej. Jest to niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Miła i łagodna na pozór sarenka, osaczona przez ludzi, uciekając w panice potrafi nieźle poturbować człowieka, albo złamać sobie kark uderzając w siatkę ogrodzenia.

Jeśli zwierzę pojawiło się na ogrodzonej posesji i można bezpiecznie otworzyć bramę lub furtkę - spróbujmy to zrobić. Oczywiście zwierzęcia nie powinno się dokarmiać, ani zbytnio się do niego zbliżać. Nie należy także samodzielnie łapać lub obezwładniać zwierzęcia. To bardzo niebezpieczne. Chwytanie zwierzęcia wymaga wiedzy i współpracy różnych służb.

W każdej gminie jest powołany wydział (lub stanowisko) zarządzania kryzysowego urzędu gminy, który ma sprzęt i posiada przygotowaną odpowiednią procedurę. Gdy zauważycie zwierzę w mieście, zgłoście to natychmiast właśnie do urzędu gminy lub na policję. Te służby w razie potrzeby skorzystają z pomocy leśników i myśliwych. Zamknijcie też w domu koty i psy, aby uniknąć ich kontaktu ze zwierzęciem, co niesie za sobą ryzyko chorób.

Potrąciłem samochodem zwierzę. Co robić?

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt kierowca auta, który potrącił zwierzę, powinien zapewnić mu stosowną pomoc i zawiadomić w razie potrzeby służby weterynaryjne oraz policję. Nie ma potrzeby wzywać leśników, co często się zdarza, bo obowiązek usunięcia zwierzęcia z drogi spoczywa na zarządcy drogi oraz gminie.

Kto pokryje mi szkody spowodowane podczas wypadku z udziałem zwierzęcia?

Kierowca samochodu, który potrącił zwierzę, powinien ustalić jego właściciela. Jeśli jest to zwierzę domowe, którego właścicielem jest rolnik, istnieje możliwość uzyskania odszkodowania z ubezpieczenia OC gospodarstwa rolnego.

Jeśli jest to dzikie zwierzę, żyjące w stanie wolnym, to stanowi własność skarbu państwa, który zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego nie odpowiada za takie szkody. Na odszkodowanie możemy liczyć tylko w przypadku gdy mamy odpowiednią polisę AC lub gdy szkoda powstała w związku z polowaniem. Wtedy odpowiedzialność za szkodę ponosi zarządca obwodu łowieckiego, od którego możemy domagać się odszkodowania w oparciu o ustawę prawo łowieckie (art. 46).

Czy mogę swobodnie spacerować po lesie z psem?

Spacer z psem po lesie to wielka przyjemność, ale trzeba pamiętać, że nie wolno psów puszczać luzem (mówi o tym ustawa o lasach oraz art. 166 kodeksu wykroczeń). Wyjątkiem są czynności związane z polowaniem.

Nawet mały, pozornie spokojny pies to drapieżnik, który w genach ma polowanie: pogoń i zabijanie (fot. C. Korkosz)

Ze względu na ochronę zwierząt dziko żyjących możemy więc po lesie spacerować wyłącznie z psem, który prowadzony jest na smyczy. Należy pamiętać, że nawet mały, pozornie spokojny pies to drapieżnik, który w genach ma polowanie: pogoń i zabijanie. Psy w lesie wprowadzają ogromny niepokój i są przyczyną śmierci wielu zwierząt. Należy zatem rygorystycznie przestrzegać tego nakazu nie tylko z obawy przed mandatem, ale przede wszystkim w trosce o przyrodę.

Czy mogę w lesie swobodnie obserwować i fotografować zwierzęta?

Ustawa o ochronie przyrody zakazuje umyślnego płoszenia i niepokojenia zwierząt, chwytania ich i niszczenia  miejsc lęgowych. Można obserwować  zwierzęta, a także fotografować i filmować je z bezpiecznej odległości. Nie można jednak w trakcie fotografowania łamać ustawowych zakazów oraz przeszkadzać zwierzętom w godach, lęgach (np. wyciągając z gniazda jajka lub pisklęta do sfotografowania) oraz normalnym funkcjonowaniu. Wobec coraz powszechniejszego dostępu do aparatów fotograficznych i ogromnego zainteresowania fotografią przyrodniczą te zapisy mają swój sens. Ponadto rozporządzenie ministra środowiska dotyczące gatunków objętych ochroną precyzuje zapisy ustawy i określa dokładnie listę zwierząt, w tym ptaków, dla których wprowadzono zakaz fotografowania i filmowania, jeśli spowodować to może ich niepokojenie lub płoszenie.

W listopadzie 2008 r. zmieniono zapisy ustawy o ochronie przyrody (art. 56), na mocy których można wystąpić z wnioskiem do regionalnego dyrektora ochrony środowiska, a na terenie parku narodowego – do dyrektora parku, o wydanie zgody na fotografowanie chronionych zwierząt.

Zanim sięgniemy po aparat, aby uwiecznić obserwowane zwierzęta i ptaki, powinniśmy bliżej poznać prawo chroniące przyrodę.


Polecane artykuły Polecane artykuły

Powrót

Gospodarka łowiecka i rybacka

Gospodarka łowiecka i rybacka

Program wzbogacania puli genowej

Program wzbogacenia puli genowej

Jelenia Europejskiego w Ośrodkach Hodowli Zwierzyny

Lasów Państwowych 

         I . Cel realizacji programu.

Celem programu jest wzbogacenie wybranych populacji na terenie wytypowanych OHZ- tów sprawdzonymi genetycznie osobnikami z łowisk osiągających optymalne wyniki w rozwoju poroża i tuszy na terenie kraju i zagranicy.

         II. Uzasadnienie.

Od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej powstaje gęsta sieć autostrad i dróg szybkiego ruchu . Te szlaki komunikacyjne są zabezpieczane przed wtargnięciem zwierzyny kilometrami metalowych płotów. Przejścia ekologiczne budowane nad drogami są kosztowne i często nie akceptowane przez wędrujące zwierzęta. Powoduje to znaczne zaburzenia migracyjne związane z przerywaniem naturalnych korytarzy ekologicznych. Rozwój infrastruktury drogowej może doprowadzić w niedalekiej przyszłości do powstawania lokalnych, wyspowych populacji zwierząt na ograniczonym obszarze bytowania . Kontakt z innymi populacjami danego gatunku zostanie zminimalizowany, co może wywołać zjawisko chowu wsobnego . W konsekwencji może to doprowadzić do ograniczenia różnorodności genetycznej lokalnych populacji jelenich. 

           III. Czas wdrażania programu

 Czas trwania programu będzie uzależniony od skali jego realizacji przez OHZ-ty  Lasów Państwowych. Ośrodki wiodące będą  produkowały materiał zarodowy na potrzeby własne i pozostałych OHZ-tów.

           IV. Charakterystyka przedsięwzięcia

Program będzie realizowany trzema zaproponowanymi poniżej metodami:  

Metoda 1 - zakup odłowionej w wybranym łowisku, chmary jeleni.

Metoda 2- zakup jeleni z hodowli zamkniętych wybranych linii genetycznych i zasilanie ich potomstwem  wytypowanych łowisk.

Metoda 3- odławianie wybranych łań miejscowej populacji i krycie ich bykiem pozyskanym w najlepszych łowiskach lub zakupionym z hodowli zamkniętej.

 

Charakterystyka poszczególnych metod:

Metoda 1 zakłada zakup odłowionych w wybranych łowiskach chmar jeleni o pełnym składzie strukturalnym . Przetrzymanie w zagrodzie, przez okres roku gospodarczego i wypuszczenie takiego stada na wolność , w drugiej połowie marca. Cykl powtarzany przez 5 kolejnych lat.

 

Zalety tej metody: 

    - związanie łań, po wycieleniach w zagrodzie , z łowiskiem

    - rykowisko w warunkach kontrolowanych, zacielenia sprawdzonym materiałem zarodowym

    - zapoznanie się stada z bazą pokarmową występującą w łowisku w okresie całego roku

    - widoczne oznakowanie osobników wypuszczanego stada, śledzenie jego losów w latach  następnych

     - pełna opieka weterynaryjna

     - skarbnica wiedzy naukowej do badań nad zachowaniem się dzikiej populacji jeleni

Wady tej metody:

      - budowa zagrody adaptacyjnej, solidnej w założeniach (dzika populacja), o odpowiednio zróżnicowanych siedliskach , reprezentujących łowisko do którego będą wypuszczane jelenie

      - koszty związane z pełną opieką

      - zagrożenie częściowego udomowienia się dzikiego stada
 

Fot.1,2 zakup dzikiego stada z wybranych łowisk.

Metoda-2 zakłada zakup jeleni z hodowli zamkniętych i wypuszczanie do łowiska ich potomstwa.

Metoda ta opiera się na założeniu , że jelenie rodzą się dzikie i tylko kontakt z człowiekiem wpływa na stopień ich udomowienia. Należy ograniczyć te kontakty do niezbędnych zabiegów pielęgnacyjno-weterynaryjnych.

 Zalety tej metody:

      - pewność genetyczna wybranego stada

      - stosunkowo niski koszt zakupu i transportu

      - pełna opieka weterynaryjna

      - związanie się wypuszczonego potomstwa z łowiskiem

Wady tej metody:

      - koszt budowy zagrody

      - zagrożenia wynikające z penetracji przez ludzi i wałęsające się drapieżniki

      - koszty osłony weterynaryjnej i opieki

      - zagrożenie częściowego udomowienia

 Fot.3,4 zakup sprawdzonego materiału zarodowego, wypuszczanie potomstwa do łowiska     

 

 Metoda 3 – zakłada odławianie wybranych  łań miejscowej populacji i krycie ich  w warunkach kontrolowanych(zagroda)przez byka pozyskanego z dzikiej, sprawdzonej genetycznie, populacji lub zakupionego z hodowli zamkniętej . Po zakończeniu roku gospodarczego (druga połowa marca) , zacielone łanie wracają do łowiska.

Zalety tej metody:

       - pewność, że łanie pozostaną po wypuszczeniu w łowisku

       - mniejsze koszty związane z odłowieniem

       - możliwość trwałego oznakowania łań                                                                         

       - opieka weterynaryjna

       - zachowane cechy dzikości matki i potomstwa

 Wady tej metody :

       - tylko jedno z rodziców przekazuje pożądane przez nas geny

       - budowa i obsługa odłowni, zakup sprzętu do usypiania, i transportu uśpionej zwierzyny       

       - zatrudnienie osoby uprawnionej do usypiania

       - budowa zagrody adaptacyjnej

       - stałe koszty opieki i nadzoru

fot.5 byk zarodowy
 
Fot.6  krycie wybranym bykiem odłowionych dzikich łań

                                                                                    

 Można łączyć wymienione metody, lub stosować inne , wynikające z warunków lokalnych rejonu hodowlanego. Doskonałe efekty np. można osiągnąć, wykorzystując możliwości zwabienia stada jeleni w rejonach górskich w okresie zimy, do dużych „zagród zimowych".

   V. Sposób realizacji projektu

Po uzyskaniu zgody Ministra Środowiska na chów i hodowlę jeleni przystępujemy do budowy zagrody hodowlanej , złożonej z odpowiedniej ilości  kwater. Optymalna powierzchnia całej zagrody to 20-30 ha . W skład zagrody powinny wchodzić pola, użytki zielone, drzewostany w różnej fazie rozwoju a także wody stojące lub płynące. W części zagrody przeznaczonej do odłowu i krycia łań z miejscowej populacji zakładamy atrakcyjne żerowo uprawy rolne, których celem jest zwabienie jeleni do zagrody i po przeprowadzeniu wstępnej selekcji pokrycie łań wybranym bykiem .

Należy tu usytuować odłownię oraz pomieszczenie do selekcjonowania stada a także obcinania poroży i aplikowania lekarstw ( jeżeli założymy zakup stada zagrodowego i zasilanie łowiska jego potomstwem).

Zagroda powinna być objęta monitoringiem (kamery, czujniki ruchu, opieka stałego pracownika). W ramach prowadzonej selekcji ,zarówno wśród zwierząt hodowlanych jak i dzikich, istnieje możliwość dostarczania tusz zwierząt do restauracji i zakładów przerobu mięsa.  

Łanie dzikie odławiamy sieciami zawieszonymi nad nęciskami, zwabiamy do zagrody atrakcyjną karmą ewentualnie usypiamy przy pomocy specjalnego sprzętu.( metoda 3)

W okresie rykowiska dopuszczamy do stada łań byka, wcześniej sprowadzonego z wybranej hodowli lub odłowionego np. w łowiskach bieszczadzkich.

Po zakończeniu krycia byk zagrodowy zostaje przeniesiony do kwatery z łaniami hodowlanymi a byk odłowiony wypuszczony z łaniami  „dzikimi".

Łanie „dzikie" do wiosny przebywają w zagrodzie a na początku wiosny  wracają do łowiska.

   VI .Koszty przedsięwzięcia

- budowa zagrody-w zależności od zastosowanych materiałów do grodzenia od  8 tys. zł do 10 tys. za 1 ha       ( zał. Nr 1- kosztorys zagrody hodowlanej)

- zakup stada podstawowego ( 1byk w trzeciej głowie, 10-15 zacielonych łań) od 40 do 70 tys. zł

-opieka naukowa i weterynaryjna – ok. 10 tys. Zł

 - opieka stała – ok. 25 tys. Zł

 - karma, materiały, energia elektryczna – ok. 20 tys. zł

                          

    ZAŁOŻENIA PROJEKTU DLA NADLEŚNICTWA KLUCZBORK

   Po modernizacji i rozbudowie istniejącej zagrody adaptacyjnej oraz budowie nowej zagrody hodowlanej, OHZ Krystyna rozpocznie chów jelenia węgierskiego oraz adaptację jelenia karpackiego z dzikich wybranych łowisk . Uzyskany materiał zarodowy będzie wykorzystany na  potrzeby własne i OHZ-tów Nadleśnictw: Kup, Turawa, Brzeg w Rejonie Hodowlanym O-II „Bory Stobrawskie". Stado zarodowe zostanie sprowadzone z renomowanych hodowli zamkniętych.  Pozwoli to na zabezpieczenie materiału hodowlanego do bezpośredniego zasilania łowiska                ( dwuletnie łańki zacielone wyselekcjonowanym bykiem, byki w pierwszej lub drugiej głowie ) dla wyżej wymienionych nadleśnictw.

W tym samym czasie do zagrody dostarczane będą łanie z miejscowej populacji, do krycia bykiem zarodowym lub odłowionym w jednym z renomowanych łowisk.

Jak już wspomniano można łączyć różne metody – propozycja dla OHZ –tu Krystyna to połączenie wszystkich trzech wymienionych wyżej metod.

Powierzchnia zagrody adaptacyjnej wynosi 12 ha, a nowo wybudowana zagroda na Zameczku zamknie się powierzchnią   ok. 25 ha. W skład nowo wybudowanej zagrody wejdą: istniejąca odłownia ,  pomieszczenie do selekcji osobniczej z wagą i poskromem, dwa poletka żerowe , niewielki zbiornik wodny, łąki o pow. ok. 5,5 ha oraz dwa odchowalniki dla zwierząt. Znajdą się tu ponadto drzewostany wszystkich klas wieku o powierzchni 15,50 ha, w których wykonano planowane cięcia operatowe do końca 2017 roku.      

Zagroda będzie podzielona na 3-4 części czasowo użytkowane przez stado hodowlane, populację dziką oraz młodzież.

Powyższa zagroda posiada Decyzję Ministra na chów i hodowlę zamkniętą daniela (Dama dama ), jelenia szlachetnego ( Cervus elaphus), dzika (Sus strofa), sarny europejskiej( Capreolus capreolus) z dnia 18 marca 2010 r. Zagroda spełnia odpowiednie warunki dla tymczasowego bytowania i przystosowania do życia na wolności. Lokalizacja zagrody do krycia odłowionych miejscowych łań, w OHZ-cie przy leśniczówce łowieckiej i hotelu myśliwskim , stwarza warunki do odpowiedniego nadzoru nad funkcjonowaniem obiektu.

Opieka weterynaryjna i naukowa

Monitoring stanu zdrowotnego stada w zagrodzie adaptacyjnej będzie prowadził Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kluczborku . Naukowy nadzór nad projektem pełnić będzie Prof. dr hab. Roman Dziedzic.

Koszty projektu i źródła finansowania

1/ remont i rozbudowa zagrody adaptacyjnej przy leśniczówce łowieckiej- 50 tys. zł ze środków Nadleśnictwa Kluczbork

2/ budowa nowej zagrody adaptacyjnej zlokalizowanej w Zameczku – 180 tys. Zł ze środków Funduszu Leśnego                   

3/ zakup materiału zarodowego ( 1-2 byki w trzeciej głowie, 10 zacielonych łań wybranym bykiem)                                                                                                                                                                                      

ze sprawdzonej hodowli zamkniętej 40-50 tys. zł ze środków Fundusz leśny

4/ zakup dzikiego stada z renomowanych łowisk ( 10-14 szt. Łącznie z bykiem) 60-70 tys. Zł rocznie przez następnych 5 lat ze środków Funduszu Leśnego

3/ opieka weterynaryjna i naukowa- 10 tys. zł ze środków Nadleśnictwa Kluczbork

4/ wydatki bieżące (pasza, zagospodarowanie poletek, lekarstwa)- 10 tys. zł ze środków Nadleśnictwa Kluczbork

Czas realizacji projektu i oczekiwanych efektów –minimum 10 lat ( kulminacja wzrostu osobniczego 12 lat).

Efekty

Działania zmierzające do poprawy warunków środowiskowych ,  struktury wiekowej i płciowej muszą być poparte dostarczeniem odpowiedniego genotypu populacjom dziko żyjącym jelenia europejskiego . Wzbogacenie puli genowej powinno się rozpocząć tam gdzie powstaje sieć dróg zabezpieczanych płotami przed wtargnięciem zwierzyny. Nie są to tylko autostrady ale również drogi szybkiego ruchu i obwodnice wokół miast. Ograniczenia te w szybkim tempie mogą doprowadzić do izolacji lokalnych populacji jelenia i w konsekwencji do chowu wsobnego.

Działania związane z tym projektem pozwolą na uniknięcie negatywnych skutków ograniczenia przestrzeni życiowej jelenia europejskiego.

Efekty ekonomiczne to pośrednio wzrost masy ciała i poroża pozyskanych osobników a w ślad za tym wyższe kwoty uzyskiwane za tusze i trofea .

 
 Opracował
  Paweł Pypłacz